Co studia zmieniły w moim życiu?

Studia to ogromny przełom w życiu. Przynajmniej było tak w moim przypadku, ze względu na to, że dopiero podczas nich wyprowadziłam się z rodzinnego domu ale też dlatego, ponieważ jest to zupełnie coś nowego.  Diametralnie różnią się to od liceum i wprowadzają wiele zmian w życiu.






Co studia zmieniły w moim życiu?

Gdy rok temu pierwszy raz przekroczyłam mury mojej uczelni nie zdawałam sobie sprawy ile rzeczy się zmieni. Zmienił się mój charakter, moje przyzwyczajenia a przede wszystkim stałe miejsce pobytu. A konkretnie co się zmieniło?

Przestałam martwić się na zapas. Tyle rzeczy zmienia się na studiach w ciągu tak naprawdę kilku chwil, że zauważyłam ze to nie ma sensu. Nie ma sensu martwić się co będzie za tydzień, miesiąc dwa bo porostu na wszystko przyjdzie czas i jest wiele problemów, które do tego czasu się rozwiążą.

 Jestem bardziej uparta. Wiele razy miałam ciężkie chwile, wielu razy słyszałam ,,To nie ma sensu, nie trać na to czasu. Poddaj się”.  Ja ustawiłam sobie za priorytet zdanie tych studiów i nawet przez myśl mi nie przeszło żeby zrezygnować. W liceum nawet nie wiedziałam, że mam w sobie tyle samozaparcia.

Stałam się bardziej zorganizowana i samodzielna. Teraz wszystkie sprawy muszę załatwiać sama, nie ma mamy, która by mi o czymś przypomniała czy coś za mnie zrobiła. Dodatkowo w szkole jest wiele spraw za którymi trzeba chodzić samemu, nie mamy wychowawcy czy opiekuna więc każdy swoje problemy musi rozwiązywać sam.

Bardziej doceniam czas spędzony z rodziną. Podczas gdy kiedyś mogłam całe wieczory siedzieć przed komputerem czy telewizorem, teraz wole ten czas spędzić z rodziną. Chętniej pomagam rodzicom czy rodzeństwu i sprawia mi to przyjemność.

Zmienili się też moi znajomi, tak naprawdę tylko z garstką z liceum utrzymuje nadal kontakt. Większość moich przyjaciół to są ludzie ze studiów.

Posiadam nową wiedzę, którą cały czas poszerzam. Naprawdę fajnie jest czasem coś wiedzieć :)




 A Ty? Co studia zmieniły w Twoim życiu? A może jesteś jeszcze przed studiami i zastanawiasz się jak to będzie? Daj znać w komentarzu :)


Miłego dnia :)


Komentarze

  1. Dla mnei sutudia byly lekcja organizacji czasu. nauczyly mnie cieżkiej pracy, i pokazały,że jeżeli wkąłda się w coś serce, los oddaje nam z nawiązką.
    Pozdrawiam,
    normxcore

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie studia nauczyły samodzielności, determinacji, stania się dorosłą kobietą i przede wszystkim dały mi zawód i pracę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kiedyś i ja będę mogła powiedzieć tak o swoim przypadku :)
      Dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  3. Mnie również nauczyły organizacji i samodzielności. Tez wyprowadziłam się z domu rodzinnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem jeszcze przed tym etapem, ale jeszcze rok...

    zapraszam do mnie na konkurs, super nagrody do wygrania!
    nicoleotremba.blogspot.com/2016/11/wielki-konkurs-swiateczny.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja doceniłam czas rodzinny, bo jak studiuję 700 km od domu to troszkę za nimi tęsknie :<

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam jeszcze dużo czasu co do studiów, jednak swoją przyszłość zaplanowałam i jest gdzieś u mnie w głowie studia. A u mnie KONKURS świąteczny, także wpadaj i bierz udział! Bo na prawdę warto.
    http://malgosianablogu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie studia wlasnie nauczyly byc samodzielną i troche wrzucic na luz, tak jak piszesz...że nie warto martwic sie na zapas co bedzie za tydzien czy za dwa, bo co chwile wszystko sie zmienia :)


    http://angelaendzel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsze studia nauczyły mnie tego, że nie nadaję się na tryb dzienny, bo jest on dla mnie nudny i monotonny. Drugie studia połączone z pracą nauczył mnie tego, ze owszem są i nowi znajomi, ale jestem bardziej odpowiedzialna i zorganizowana. Doceniam teraz każdą wolną chwilę jaką mam i staram się wykorzystać ją w 100% :)
    Pozdrawiam cieplutko;) Tak Po Prostu BLOG

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie studia nie były tak przełomowe, jak wyprowadzka do partnerki. Jestem w bardzo odmiennej sytuacji, bo mam na głowie obowiązki domowe i zwierzęta - mam już rodzinę, co ciężko było mi pogodzić ze studiowaniem i dojeżdżaniem do Warszawy pociągiem, ale aktualnie nie zamieniłabym tej podróży życia na żadną inną. Cieszę się, że nie mieszkałam z obcymi ludźmi czy w akademiku, ale ze jeszcze szybciej mogłam wejść w dorosłość ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czas studiów to taki prawdziwy okres dorastania i wchodzenia w dorosłe życie. Ważne aby ten czas jak najlepiej wykorzystać, doświadczenia zdobyte pomogą w przyszłości. A im więcej wiedzy uda się zdobyć tym większe szanse na satysfakcjonującą pracę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty